Święta i po świętach teraz trzeba ogarnąć się trochę. Chyba każdy nie żałował sobie pyszności przy śniadaniu Wielkanocnym i w drugi dzień świat. Kalorii nikt nie liczył. Teraz koniec obżarstwa, zdrowa kuchnia Kowalskiego:) Dziś za oknem mimo śniegu piękne słońce więc taki lekki obiad w moim wydaniu w sam raz na poprawienie humoru. Grillowana cukinia, papryka, czerwona cebula i pieczarki ze świeżym selerem naciowym i aromatycznym sosem czosnkowo-imbirowym.
Grillowane warzywa z dipem czosnkowo-imbirowym
Na 2 osoby:
- Jedna średnia cukinia
- Jedna papryka czerwona
- Cztery duże pieczarki
- Spora czerwona cebula
- Dwie łyżki oliwy
- Sól i pieprz do smaku
- Dwie łodygi selera naciowego
Na sos:
- Jeden naturalny serek kremowy (może być delikat kanapkowy)
- Łyżka gęstego jogurtu naturalnego (najlepiej greckiego)
- Kawałek startego świeżego imbiru (wielkości kciuka)
- Posiekany ząbek czosnku (lub wyciśnięty jak mało to dwa)
- Skórka tarta z limonki i sok z limonki
- Sól, pieprz do smaku
Cukinie myjemy i kroimy wzdłuż w paski o grubości około pół centymetra, solimy i pieprzymy, gdy puści sok odcedzamy na sicie. Paprykę myjemy i wykrawamy gniazda nasienne i kroimy w ćwiartki (jak za duże kawałki to trochę drobniej). Cebulę kroimy w ćwiartki. Selera myjemy i dzielimy w duże słupki. Pieczarki myjemy obieramy lekko solimy i pieprzymy.
Warzywa (bez selera) i pieczarki umieszczamy na ruszcie lekko skrapiamy oliwą i grillujemy w piekarniku przez 20 minut w 180'C. Lub można tak jak ja za pomocą patelni grillowej grillować warzywa i pieczarki z obydwóch stron na średnim ogniu (wcześniej delikatnie nacierając je oliwą) do uzyskania ciemnych pasków. Na koniec wszystko lekko solimy i pieprzymy. Sos przygotowujemy mieszając wszystkie składniki ze sobą i doprawiając wedle uznania.
Grillowane warzywa serwujemy ciepłe skrapiając oliwą, tuż obok chrupiących soczystych słupków z selera naciowego i aromatycznego dipu. Doskonale sprawdzają się same, ale z rybą z rusztu lub szaszłykiem drobiowym będą wyśmienicie podkreślać ich smak.
Też tak lubię...dorzucam do tego jeszcze czosnek w łupinie później się wyciska i można smarować pieczywko.
OdpowiedzUsuńCzosnek grillowany lub pieczony, lekko słodkawy już nie taki ostry, też bardzo lubię.
Usuń