Stek z rostbefu to coś co każdy pracujący w pocie czoła człowiek powinien sobie od czasu do czasu zafundować. Żony kochające mężów winny przygotować takie danie dla swoich mężczyzn. Letnia wersja z rukolą i pomidorami, coś w sam raz na kolacje po pracowitym dniu. Szybkie w przygotowaniu danie nie zmusi nikogo do przebywania w kuchni w upalny dzień, można przyrządzić taki stek na grillu wtedy to już jest poezja. Najważniejsza jest technika doprawiania tego kawałka soczystej wołowiny. O stekach można dowiedzieć się tutaj.
Stek wołowy aromatyzowany tymiankiem i lubczykiem na rukoli z pomidorkami concasse
- Stek z rostbefu lekko przerośnięty tłuszczem jest najlepszy (takie białe plamki tłuszczu które widać na czerwonym mięsie) najlepiej sezonowany, ale tyle szczęścia możemy nie mieć.
- Garść świeżej umytej i osuszonej rukoli
- Pół dojrzałego pomidora najlepiej malinowego
- Gałązka tymianku
- Kilka listków lubczyku
- grubo mielony lub tłuczony pieprz czarny
- Sól
- łyżeczka soku z cytryny
- Oliwa z oliwek
Pomidora myjemy, obieramy i kroimy w dużą kostkę. Steki lekko solimy z obu stron i smażymy na rozgrzanej patelni na odrobinie oliwy. W zależności jak chcemy by był wysmażony średnio, krwisty czy wysmażony, ja lubię tak 2-3 minuty na stronę grubość steka około 1,5-2cm. W międzyczasie na desce do krojenia (raczej dużej) siekamy tymianek i lubczyk wyciskamy kilka kropel soku z cytryny i posypujemy pieprzem i oliwą wszystko lekko mieszamy. Gdy stek jest gotowy zdejmujemy go na doprawioną deskę i moczymy w zalewie z obu stron, zostawiamy na minutę, powinien chwile odpocząć. Tak przyrządzonego steka serwujemy na rukoli z dodatkiem pomidora, wszystko polewamy sosem który powstał z przypraw cytryny i soków z mięsa. Taki sposób doprawianie setków podejrzałem u Jamiego Olivera sprawdzony i naprawdę ciekawy patent.
Pożywne danie na letni obiad, poleca Kowalski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz