Kowalski na karnawał serwuje wypasione śniadanie, może nie super zdrowe, ale pyszne. Naprawdę nie skomplikowany, a efektywny posiłek składający się z rzeczy które akurat miałem w lodówce. A w lodówce było kilka ciekawych produktów i jaja więc śniadanie musiało być totalnie improwizowane, wyszło i to nie byle jak. Zobaczcie sami.
Śniadanie mistrzów, czyli pieczony camembert zawinięty w szynkę i inne dobrodziejstwa.
- Dużą garść rukoli
- Dwa jaja
- Dwa plastry kiełbasy krakowskiej
- Jeden camembert
- 4 plastry szynki sezonowanej (ja użyłem lekko wędzonej westfalskiej)
- Dwa pomidory suszone
- Dwa grube plastry pomidora
- Odrobina oliwy i ćwiartka cytryny do skropienia rukoli
- Dobre pieczywo i masło
- sól, pieprz
Ser kroimy na równe połowy, każdą owijamy w dwa plastry szynki. Na blasze do pieczenia układamy ser (miękka strona sera do góry), plastry kiełbasy, plastry pomidora (lekko doprawiamy solą i pieprzem, można posypać oregano lub tymiankiem), wszystko razem pieczemy w nagrzanym do 180'C piekarniku przez około 5-6 minut (ser powinien zrobić się płynny). Do piekarnika lądują również posmarowane masłem kromki chleba. Na patelni smażymy w międzyczasie dwa jaja sadzone lekko osolone i popieprzone. Rukolę skrapiamy oliwą i cytryną, mieszamy i nakładamy na talerze, na to jajo, pieczony ser udekorowany suszonymi pomidorami, kiełbasa i pieczony pomidor. Serwujemy z tostowanym chlebem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz