Dawno nie jedliśmy u Kowalskich żadnej pasty. Parę trzy temu wpadła mi w ręce w robaczywym dyskoncie czarna pasta fettuccine z sepią, oraz mrożone małże nowozelandzkie. Małże leżały, makaron też, więc czemu nie zrobić czegoś smacznego. Owoce morza najlepsze są świeże, wiadomo, ale nie każdy może sobie na nie pozwolić, lub ma do nich dostęp. Te kupiłem tanio na promo. Nieważne, każde duże małże się nadadzą do tego dania. Wystarczy odrobina chęci i doskonale kremowy sos i makaron znajdą się na twoim domowym talerzu.
Czarne fettuccine, małże, sos śmietanowy, będzie kremowo i lekko pikantnie
Dla dwojga:
- Makaron fettuccine z sepią około 200g
- Paczka mrożonych małży nowozelandzkich z połową muszli lub innych 400g
- Mała marchew
- Mała cebula
- Dwa ząbki czosnku
- Śmietana 18% 200g
- Pół posiekanej papryczki chilli
- Wytrawne białe wino jakieś pół kieliszka 100 ml
- Trochę posiekanej natki pietruszki
- Sól, biały pieprz, zioła prowansalskie
- Łyżka masła klarowanego
Małże rozmrażamy, wyjmujemy z muszli i myjemy w zimnej wodzie, umieszczamy na sitku. Marchew, cebulę, czosnek obieramy i kroimy w drobną kostkę. Pół papryczki chili bez pestek siekamy. Makaron gotujemy w osolonej wodzie al dente. Rozgrzewamy na średnim ogniu patelnie, rozpuszczamy masło i podsmażamy warzywa i chili. Gdy cebula się zeszkli dodajemy małże, wszystko razem smażymy jakieś 3-4 minuty. Dolewamy wino, redukujemy. Następnie kolej na śmietanę, na koniec doprawiamy do smaku solą, pieprzem i szczyptą ziół prowansalskich, chwilę gotujemy i gotowe. Serwujemy sos z małżami na makaronie lub wymieszany razem, wszystko posypujemy siekaną natką pietruszki.
Wartości odżywcze jednej porcji to około:
Około 780 kcal
Białko: 40g
Tłuszcz: 30g
Węglowodany: 84g
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz